rafaell napisał:

Dlaczego Waszym zdaniem Mejsasz musi trywialnie udowadniać swoja rolę poprzez znamiona, wyładowania atmosferyczne, czy datę urodzin. Czyż nie powinien przygnieść nas samą informacją? czy Słowo nie starczy..? Czy jego zasób wiedzy nie jest / nie powinien być wystarczającym dowodem??? Samo udowadnianie spłyca całokształt niechybnie....

pozostając w szcunku....

Mesjasz nie musi nic udowadniać. To co opisał wyniknęło z zapotrzebowania czytelników. Z jednym masz rację. Jego wiedza przygniata.

Asef napisał:

To jak należy postępowac w życiu aby byc cały czas w pozytywnych emocjach ?

Wciąż pracować nad zniwelowaniem skłonności do oceniania postępowania innych, tym samym uważając, iż ktoś jest gorszy, zły, itp. Gdy ktoś nas ocenia, nie powinno wzbudzać to w nas negatywnych emocji typu - smutek, żal, chęć "odpłacenia pięknym za nadobne", wyrzuty, obrażanie się. Człowiek w pełni świadomy przyczyn postępowania ludzi, stosujący zasady o których mówimy nie będzie podlegał tego typu emocjom nawet, gdy będzie krzywdzony przez innych. Oczywiście nie mówię o błogim uśmiechu na twarzy i pozwalaniu, by ktoś nas krzywdził. Należy stawiać opór i zawsze reagować na krzywdy - jednak ze zrozumieniem i stosowaniem się do zasad o których mówimy.

Druga sprawa to zapominanie. Zapominanie doznawanych krzywd, nie skupianie uwagi na czymś, co mnie już nie dotyczy i praca nad niwelowaniem skutków. Nie rozpamiętywanie przeszłych zaszłości, nie użalanie się nad sobą. "Co było, a nie jest - nie pisze się w rejestr" Jakie bowiem pozytywne wartości może wnosić takiego typu rozpamiętywanie minionych krzywd? Czy skupianie się nad tym, myślenie o tym sprawi, że poczujemy się szczęśliwsi? Nie - przeciwnie - działając w taki sposób zwiększamy ryzyko popadnięcia w różne niebezpieczne, negatywne stany jak depresja, smutek, żal, a nawet rozpacz. Zapomnij więc człowieku o krzywdach, nie noś urazy w stosunku do krzywdzących, daj im szansę

Trzecia sprawa to możliwe omijanie szerokim łukiem sytuacji i zdarzeń oraz działań, które mogą stanowić zagrożenie powstania negatywnych emocji, a uczestniczenie w nich jest zbędne, podlegające prawu wolnej woli. No tak, może ktoś powiedzieć - to co w takim razie - zamknąć się w jakiejś enklawie na łonie natury z myślącymi podobnie (np. w jakiejś wspólnocie ekologicznej), czyli zrezygnować ze wszystkiego co już w życiu osiągnąłem? Z mojej pozycji, stanowiska w pracy, najnowszego modelu mercedesa, itd.? Odpowiedź brzmi - ograniczenie potrzeb może jedynie przyczynić się do oddalenia sytuacji o których wspominałem, a więc zwiększamy tym samym możliwość uzyskiwania jedynie emocji pozytywnych. Oczywiście musi się to odbyć przy współudziale świadomości dotyczącej ważności tego typu decyzji oraz musi wypłynąć z przekonania takiego człowieka o pozytywnej roli tego typu decyzji. Człowiek musi tego chcieć, inaczej bowiem, gdy zmusiłby się jedynie do tego z różnych powodów (np. bo żona tego chce, a  ja nie mogę jej opuścić) i przebywając w nowym środowisku będzie tęsknił za poprzednim, odczuwał żal ze względu na poniesione, ewentualne straty materialne, stratę pozycji w społeczeństwie (np. był szanowanym powszechnie w środowisku inżynierem), będzie po prostu czuł się źle - taka decyzja wpłynie na taka osobę negatywnie. Z czego to jednak wypływa? Ano właśnie z powodów przywiązywania się do iluzorycznych wartości, który to stan w niektórych wypadkach jest tak silny, że wyrwanie człowieka z niego - doprowadzić może go do kompletnego załamania. Tak więc taki człowiek jest niewolnikiem, sterują nim iluzje, ale sam doprowadził do takiego stanu, dając się zwieść, dając się skusić.

Pozdrawiam serdecznie

tajfon

Doczekałeś się odpowiedzi, zobacz w temat.

luka-ss

cyt. Jak bedzie przebiegać wykonanie misji, kiedy sie rozpocznie i co bedzie po jej wykonaniu na Ziemii ?


Zakładamy, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem.

W/G Izajasza pełną treść zawartą w biblijnych tekstach można odczytać tylko w języku Polskim. Poza pierwotnymi tekstami źródłowymi, uzupełniającymi informacje źródłowe jest tłumaczenie na język Polski ujęte w Biblii Gdańskiej.

Skąd ta informacja? Możecie to poprzeć dowodami?