Wątek Zamknięty
Kryształ
Jak sie kładłem spać wieczorem to nie miałem takich wspomnień, a rano po obudzeniu już były - więc musiał to być sen. Pozatym w nocy podczas snu raczej trudno stwierdzić czy to co sie dzieje to jawa, sen czy akurat mi sie tylko wydaje że to sen.
Offline
Moderator działu Religie
Zapytałam o to, ponieważ niektórzy ludzie mylą sen z jawą. Dzieje się tak dlatego, ze świadomość ludzka jakgdyby "niedopuszcza" informacji, że coś się dzieje naprawdę, poczym człowiek dane zdarzenie tłumaczy tak jak umie i jak zna. Właśnie czesto pewne wydarzenia tłumaczone są jako sen, chociaż wydarzyły się naprawdę, z tymże są tak "nierealne", że człowiek nie ma i nie chce sam dopuścić do siebie myśli, że to się wydarzyło w rzeczywistości.
Offline
Najgorsze są rzekome "porwania przez UFO"... jako mniejszy, naoglądałem się wielu filmów i naczytałem materiałów o UFO, chupacabrze itp. i przez 2 miesiące nie spałem normalnie bojąc sięże UFo przyleci po mnie. Fantacje na bok
Niekórzy doznają bardzo strasznych snów na jawie, leżą w łóżku pół przytomni i sparaliżowani, podczas gdy szare postacie stoją dookoła i naruszają prywatnosć osoby, czasem robią badania, czasem krzywdzą bądź porywają, ludzie dosnają urazów i lęków. A całe zjawisko dało sięwytłumaczyć. Podczas snu, nasze ciało staje sięsparaliżowane dla bezpieczeństwa, jest to naturalny proces. Nienaturalne jest gdy w paraliż popaść nie mozemy, wtedy zdarza się skrzywdzić siebie lub osobę leżącą obok (kiedyś niechcący uderzyłem tak babcię gdy przed oczami coś mi wyskoczyło (we śnie) ) Czasem mi sięzdarza, i na pewno wielu osobom przejść taki paraliż, kied nagle budzą się, czują że nie mogą sieruszyć i z wielkim trudem starają się wołać o pomoc lub ruszyć ręką, nogą... ja także czasami duszęsię, nie mogąc normalnie oddychać. Ale przyzwyczaiłem się do tego już dawno, po prostu zasypiam z powrotem jak gdyby nigdy nic. Natomiast porwanie UFO moze się zdarzyć kiedy osoba wybudza się, jest sparaliżowana, a wyobraźnia ciągle działa. Stąd pojawiają się sny na jawie, a tak na prawdę traumayczne przerzycie jest jedynie wytworem wyobraźni.
Sam nigdy nie miałem koszmarów, a przynajmniej nie uznawałem złych snów jako takich. Chociarz wiele razy bałem się we śnie, często te złe polegały na jakiś dzikich pościgach, pół nocy uciekałem przez jakieś labirynty rzucając czym się dało w adwersarzy, na koniec zawsze stawiam im jakoś czoła. Nie wiem czy ze snów można cokolwiek wyciągać, tzn. jakieś wróżby i horoskopy, znam kogoś czyja babcia wróżyła sobie z senników, kiedyś definicja powiedziała jej że jej kochanek umrze. Kochanek umarł. Zwykłem tłumaczyć to "Potęgą Podświadomości" Murphyego, tutaj także słyszałem nie raz o sile myśli.
Chociarz... pamiętam dwie pierwsze noce w nowym miejscu zamieszkania. Pierwszej nocy śnił mi się diabeł o czarnych oczach, szukał dusz do pobrania, chyba uciekałem, to był stary, łysy i biały typ którego każdy się bał... na koniec spojrzałem mu w oczy, a przeszył mnie strach. Drugiej nocy miałem podobny sen, w trakcie którego doznałem opisanego wcześniej paraliżu, bałem się że "osoba" z mojego snu jest gdzieś blisko... Myślałem że może nowe miejsce jest nawiedzone,... 2 pierwsze dni z rzedu robią takie wrażenie.
Offline
Wątek Zamknięty