Kryształ
Wstep
Czy zastanawialiscie sie skad bierze sie nazwa koloru "niebieski"? Czy niebo nazywa sie niebem, gdyz ma taki kolor? Ale przeciez w nocy niebo jest czarne. Mimo to nazywane jest niebem.
Sluze wyjasnieniem. Jak wiecie slowo "bies" oznacza szatana. To slowo staroslowianskie. Zgodnie z tradycja ludowa biesy znajduja sie pod ziemia.
Tam jest goraca (swiadcza o tym wybuchy wulkanow), wymarzone pieklo.
Natomiasy na gorze, tam, gdzie sa gwiazdy, nie ma biesow. Jest wiec to miejsce nie-bieskie. Stad slowo "niebo" i oczywiscie nazwa barwy.
Gwiazdy.
Swietlne punkty na niebie. Porozrzucane sa w nieladzie i przypadkowo. Przy
odrobinie wyaobrazni mozne je pogrupowac, a poszczegolne konstelacje nazwac.
To bardzo pomocne dla uzyskania orientacji na niebie.
Czym sa gwiazdy?
Dlaczego niebo nocne jest czarne? czyzby nie starczalo gwiazd, by wypelnic cale niebo? Na to pytanie odpowiem pozniej.
Ogromna wiekszosc gwiazd zajmuje wzglednie stale polozenie. Zmiany sa powolne i zauwazalne w pryeciagu tysiecy lat. Sa tez gwiazdy ruchome, "bladzace" - planety.
Jedna z gwiazd jest Slonce. Dla dalekich obserwatorow byloby ono gwiazda stala.
Planety sa stosunkowo malymi cialami, okrazajacymi Slonce. Tworza wraz z nim Uklad Sloneczny. Jedna z planet jest Ziemia.
Slonce - gwiazda, jest (na ogol ogromna w porownaniu z planetami) kula plazmy (silnie zjonizowanego gazu), w ktorej centrum zachodza przemiany jadrowe (synteza pierwiastkow ciezszych, niz wodor). Masa Slonca jest 333.000 razy wieksza, niz masa Ziemi, a srednica siega prawie 1,5 miliona km.
Gwiazdy sa rozne. Zalezy to od stopnia zaawansowania ewolucyjnego. Tempo ewolucji jest tym szybsze, im masa gwiazdy wieksza. Slonce jest srednia gwiazda i ewoluuje stosunkowo powoli. Jest tez gwiazda stabilna. Dzieki temu moglo na Ziemi powstac (i rozwijac sie) zycie.
Istnieja tez gwiazdy o zmiennej jasnosci, wsrod nich pulsujace regularnie, ze stalym okresem pulsacji (cefeidy), pulsujace nieregularnie, a nawet wybuchajace
(nowa i supernowa). Takze gwiazdy stabilne ewoluuja. Nasze Slonce za iles miliardow lat powiekszy sie znacznie, do tego stopnia, ze pochlonie w swym wnetrzu nawet Kule Ziemska. Stanie sie czerwonzm olbrzymem. W wyniku dalszej ewolucji gwiazda kurczy sie, by stac sie bialym karlem. Zmniejsza sie wowczas do rozmiarow malej planety. Moze tez dojsc do eksplozji, w wyniku ktorej znaczna czesc materii gwiazdy wyrzucona zostaje w przestrzen, a jej
jadro zostaje scisniete do rozmiarow rzedu 20 km. Ta supergesta gwiazda nazywa sie gwiazda neutronowa, gdyz zbudowana jest z samych prawie neutronow.
Ostatnio mowi sie wiele o czarnych dziurach, majacych powstawac w wyniku
niemozliwej do wyhamowania zapasci grawitacyjnej. Osobiscie uwazam, ze CzD
nie istnieja. Mam sporo argumentow na poparcie tej tezy.
To pierwsza czesc mego artykulu.
Czesc druga: "Baza obserwacyjna kosmologii."
Offline
Zagiąłeś mnie teraz bracie.... Czarnym dziórom zaprzeczał Einstain kiedy mówiło się tylko o konceptach, uważał że natura powstrzymała by takie monstrum od powstania, ale pomylił się, bo było to myślenie oparte na "wierze". Jest tyle dowodów na istnienie czarnych dziór, że nie mam pojęcia co mógłbyś wytoczyć przeciwko nim...
Ale jak mówiłem, zagiąłeś mnie, może uda Ci się złamać, powodzenia - jezeli masz słuszność, to z góry składam Ci szczere gratulacje, było by to monstrualnej wielkości osiagnięcie w dziedzinie fizyki - przekonac cały świat że model obserwowany i testowany przez tysiące naukowców jest błędny i masz prawdziwsze wytłumaczenie.
Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrowienia,
HJK_V01
Offline
Moderator działu Religie
Madan, nie zgadzam się z kwestią przypadkowo porozrzucanych gwiazd we wszechświecie. Wszechświat jest harmonią, nie ma więc mowy o nieładzie.
Offline
Kryształ
O tej harmonii chce opowiedziec w nastepnej czesci. Harmonia istnieje, ale w zupelnie innej skali. Same gwiazdy bardziej przypominaja czasteczki gazu.
W rzeczywistosci jednak tworza struktury: gromady, a w wiekszej skali - galaktyki, ktore takze porozrzucane sa jakby w nieladzie. Sam Wszechswiat,
to cos innego. Harmonie mozna tez znalezc w mikroswiecie.
Offline
Moderator działu Religie
Bez harmonii we wszechświecie nie powstałoby życie. Nadal się z Tobą nie zgadzam
Offline
http://www.funny-potato.com/universe-picture.html
http://www.robgendlerastropics.com/Einstein.html
Wreszcie znalazłem to czego szukałem... Więc koniec wstępu i przechodzimy do rzeczy:
http://www.mpa-garching.mpg.de/galform/millennium/
Proszę cię... Galaktyki "porozrzucane sa jakby w nieladzie" ?
Offline
Kryształ
Xara, "harmonia" jest dla wielu synonimem estetyki. Rozumiem, ze do czerwonych butow pasuje czerwony samochod. Otoz chaos jest budulcem harmonii. Z przeliczalnej liczby elementow rzeczywiscie stworzyc mozna
ladne ksztalty i piekne struktury. W odniesieniu do nieprzeliczalnego zbioru, tak, jak powiedzialem, harmonie dostrzec mozna dopiero, gdy sie patrzy z daleka na calosc lub sie uzmyslawia te calosc. Najpiekniejszy obraz z bliska wyglada nieciekawie. Notabene, fraktale budowane na bazie teorii chaosu, niektore sa przepiekne i pelne harmonii wizualnej.
A wracajac do zagadnien astronomicznych, dzisiejsza nauka (to blad) patrzy na Wszechswiat tak samo, jak na obiekt doswiadczalny w laboratorium. Idealizacje utozsamia z "przyblizeniem" i stroni od nich. To dobre i wlasciwe, gdy dokonujemy pomiarow jakiejs wielkosci. Wowczas tym blizsi jestesmy prawdy,
im wiecej pomiarow wykonamy (w identycznych warunkach). Wszechswiat nie jest jednak obiektem aproksymatywnym. Jest absolutem, nawet dla najbardziej materialistycznych materialistow. Ludzkie teorie sa modelami na miare ludzkich mozliwosci (nalezy przyznac, ze rozwijajacych sie). Poza tym na Wszechswiat mozemy patrzec tylko od srodka. Dla ewentualnego obserwatora spoza Wszechswiata, nie jest on zupelnie widzialny.
Offline
Moderator
Dla obserwatora spoza Wszechświata - jest on kulistą strukturą, jak najbardziej widzialną jak i pozostałe 62 takie obiekty rozłożone odpowiednio wokół tzw. Nieba (także kulistej konstrukcji).
Offline