Ten Artykuł się ukazał ponad rok temu na onecie , ale jest bardzo ciekawy.
Fizycy chcą stworzyć nowy wszechświat, koncentrując możliwie dużo energii w jednym miejscu - informuje "New Scientist".
Jeśli przyjąć, że nasz Wszechświat powstał w Wielkim Wybuchu, powinno być możliwe powtórzenie takiego zjawiska. Zdaniem fizyków teoretycznych kolejna generacja wielkich akceleratorów pozwoli znaleźć bozon Higgsa, który miałby być praźródłem wszelkiej masy. Mogą nawet powstawać miniaturowe czarne dziury. Jednak Nobuyuki Sakai i jego koledzy z japońskiego uniwersytetu Yamagata planuję coś większego - cały wszechświat.
Sakai ma zamiar wykorzystać do tego zjawisko monopolu magnetycznego - coś jak magnes z jednym biegunem. Po dostarczeniu odpowiedniej energii - na przykład za pomocą akceleratora - monopol zacząłby się rozszerzać bez końca.
Gdzie trzymać nowy wszechświat? Zdaniem Sakaia zjawisko odkształciłoby przestrzeń w taki sposób, że rosnący wszechświat wypączkowałby z naszego wymiaru, połączony z nim tylko wąskim tunelem, który z czasem zostałby zerwany. Wszechświat pozostałby zamknięty w niewielkiej czarnej dziurze, z pozoru nie zwiększającej swoich rozmiarów. Dziura ta stosunkowo szybko by wyparowała, a wszechświat nadal rósłby we własnej czasoprzestrzeni. Dla nas zniknąłby tak szybko, że trudno byłoby w ogóle zaobserwować jakiś ślad.
Jak na razie nie zaobserwowano monopolu magnetycznego, nie ma też dostatecznie potężnego akceleratora. Być może monopol dałoby się wytworzyć w laboratorium, zderzając elektrony z pozytonami.
Jak powiedział Andrei Linde ze Stanford University w Kalifornii - "Ludzie stają się coraz potężniejsi. Być może czas na zmianę definicji Boga - powinien być czymś więcej niż tylko stwórcą Wszechświata".
onet.pl
Offline
Szmaragd
Najpierw niech udowodnią naukowcy że wsechswiat powstał z wybuchu a potem niech powtórzą proces.
Offline
Kosztowny eksperyment nie wypalił
Chcą badać zagadki wszechświata, a nie umieją zaprojektować magnesów. Wielki akcelerator cząstek w Szwajcarii, gdzie naukowcy mają rozwikłać zagadkę Wielkiego Wybuchu, sam o mało co nie wybuchł... bo go źle zaprojektowano.
Olbrzymi kompleks za dwa miliardy funtów (ponad 10 miliardów zł) o mało co nie wyleciał w powietrze. Jeden z magnesów wytwarzających pole magnetyczne, w którym mają się rozpędzać cząstki, wyrwał się z zaczepów i zniszczył kilka rur doprowadzających hel. Na szczęście straż pożarna zdążyła zapobiec nieszczęściu, bo eksplozja mogłaby zniszczyć cały kompleks.
Teraz trzeba będzie nie tylko naprawić wyrwany magnes, ale przede wszystkim sprawdzić całą resztę, czy inne też nie są źle zaprojektowane. Bo w akceleratorze mają powstać cząstki o takiej energii, że jeśli coś pójdzie nie tak, to wybuch zniszczy duży obszar Szwajcarii.
W CERN naukowcy chcą sprawdzić, jak powstawał wszechświat. Przez rozpędzenie do prędkości światła, a potem zderzenie protonów, planują stworzyć tzw. cząstki Higgsa, na których chcą sprawdzić, jak te elementy dostawały masę.
System składa się z dwóch rur, w których - w przeciwnych kierunkach - protony pędzą z prędkością światła. A do schłodzenia systemu do -268C używa się ciekłego helu.
Źródło: dziennik.pl
Offline