GRYF144 właśnie dlatego ,że nie przedstawiłeś świętej geometrii wzięły się moje wątpliwości , ponieważ nic nie zostało wyjaśnione , a dostęp do książek jest więc skąd mam wiedzie czy coś jest prawdziwe czy nie skoro nie potrafię zweryfikować wiedzy z książek . 

Jednak problem ze zrozumieniem a raczej jego brakiem wynikającym z braku podstaw do analizowania jest jedynie drobną częścią pytań na które szukam odpowiedzi. Czekam cierpliwie na odpowiedź dotyczącą pozostałych pytań K12G jest zorientowana o jakie pytania mi chodzi.

I drugi post + PYTANIE DO MESJASZA.
Dlaczego uznajesz, że pentagram nie mieści się w kanonie świętej geometrii sensu stricte , skoro jest to bryła platońska i można go opisać na 20-sto scianie - łącząc ze sobą trójkąty. Pozdrawiam

POWSTANIE PRZESTRZENI.

Harmonia stworzenia jest jednością pierwiastka męskiego i żeńskiego. Nie da sie w nim oddzielić koła od linii. Rysując koło musimy posłużyć się linia prostą, czyli promieniem koła....
I choć Egipcjanie opisywali stworzenie zaczynając od linii prostych, to pokażę, że gdy zaczniemy od koła to i tak dojdziemy do linii, od których zaczynają opisywać stwarzanie świata Egipcjanie.

Tak więc na początku jest DUCH. Duch istnieje w pustce. Nie ma nic. Nie ma nawet przestrzeni. Duch (graficznym symbolem Ducha jest PUNKT) stwarza na początku przestrzeń, aby cokolwiek mogło się w niej objawić.

"Z punktu widzenia fizyki lub matematyki ruch sam w sobie, czy też energia kinetyczna, nie może pojawić się w próżni. Nie może nawet wirować, bowiem najmniejszy ruch potrzebuje przynajmniej jednego obiektu w przestrzeni oprócz was samych. Musi istnieć coś, wokół czego, czy też w stosunku do czego, można wykonać ruch. Jeśli taki obiekt nie istnieje, nie wiemy, że się ruszamy. Gdybyście unieśli się dziesięć metrów w górę, o skąd byście o tym wiedzieli? Nic by się nie zmieniło. Jeśli nic się nie mienia, nie ma ruchu."

Tak więc Duch wypuszcza strumień świadomości i tworzy promień. Następnie promieniem tym zatacza koło.
I mamy:



Mamy więc punkt wyjścia i obwód koła. Są już dwa miejsca. Duch może poruszać sie między punktem wyjścia i obwodem koła. Idzie więc zobaczyć jak wygląda obwód i kreśli na nim drugie koło o tym samym promieniu i mamy (na przecięciu kół powstaje  aureola/rybi pęcherz - o tym kiedy indziej):



Następnie Duch idzie do NAJBLIŻSZEGO punktu przecięcia obu stworzonych kół i kreśli kolejne koła o tym samym promieniu. W końcu wokół pierwszego koła pojawia się dodatkowych sześć kół.


Sześć kół opisanych na pierwszym tworzy tzw. Ziarno (nasiono) Życia:




Ktoś mógłby zadać tutaj przynajmniej dwa pytania:
1) dlaczego kół jest sześc, a nie osiem czy dwanaście?
Otóż dlatego, że Duch harmonijne rysuje koła w punktach, gdzie przecinają się kolejne stworzone przez niego koła. Nie ma zmiłuj. Wychodzi sześć. ;-)

2) Dlaczego to są okręgi, a nie sfery (kule)? Przecież przestrzeń w której żyjemy na co najmniej trzy wymiary?
Koła reprezentują tylko jeden aspekt - żeński, kiedy dodamy do niego aspekt męski (linie), to okaże się, że tych linii jest trzy i dzięki nim pojawia się sfera (kula).

Stwórzmy teraz świat tak, jak ujmowała to Szkoła Wiedzy Tajemnej Prawego Oka Horusa

D. Melchizedek, opisuje ten proces tak, jak był on przedstawiany adeptom tej szkoły. Pozwolę sobie przytoczyć ten fragment książki bo jest sugestywny i wieloaspektowy.  Cytuję:

"Wyobraźcie sobie teraz, że stoicie w ciemnym pokoju, obok drzwi proszących do drugiego pomieszczenia. Ledwo je dostrzegacie w ciemnotach. Przechodzicie przez te drzwi, zamykacie je za sobą i okazuje się, i znaleźliście się w absolutnych ciemnościach.
W obliczu takiej sytuacji zyskujecie zdolność wysyłania wiązki promieni sensorycznych z trzeciego oka. Potraficie również wyczuwać przestrzeń dłońmi. (Tak naprawdę można to robić za pomocą wszystkich czakr, ale ludzie najczęściej posługują się trzecim okiem lub dłońmi.) Możecie wpuścić do ciemnego pokoju strumień świadomości na pewną odległość. Czasem wystarczą zaledwie 2 centymetry albo pół metra, aby się przekonać czy coś znajduje się w tej przestrzeni. Wasza świadomość rzutuje samą siebie na pewną odległość, a potem zatrzymuje się. W tym samym momencie przestajecie wiedzieć cokolwiek poza tym. Zapewne dobrze wiecie, o czym mówię, choć większość z was nie używała nigdy go zmysłu, zbytnio polegając na oczach.

Jednak niektórzy ludzie, a szczególnie starożytni Egipcjanie, bardzo dobrze opanowali tę umiejętność. Potrafili wejść do ciemnego pokoju i poprzez czucie stwierdzić, czy cokolwiek znajduje się w pobliżu, nawet jeśli nic nie widzieli. Tę samą zdolność przejawiają czasem niewidomi.
W istocie dysponujemy sześcioma takimi promieniami czuciowymi - nie tylko jednym. Wszystkie one pochodzą ze środka głowy, a dokładnie z szyszynki. Jeden z promieni wychodzi przez trzecie oko na czole, drugi zaś z tyłu głowy; jeden wychodzi prawą, a drugi lewą stroną mózgu; jeden wychodzi czubkiem głowy, a drugi kieruje się w dół wzdłuż szyi - promienie rozchodzą się zatem w sześciu kierunkach. Są to te same kierunki, jakie wyznaczają osie x, y, z w geometrii. Egipcjanie wierzyli, że to właśnie ten wrodzony aspekt świadomości pozwała na tworzenie. Uznali, że gdybyśmy nie posiadali tej zdolności, nic nie zostałoby stworzone.
Aby zrozumieć ten proces tworzenia na najgłębszym poziomie, egipscy adepci musieli sobie wyobrażać i przechodzić proces, przez który i my za chwilę przejdziemy. Poniżej przedstawię wam opis poszczególnych praktyk, przeprowadzanych w szkołach wiedzy tajemnej. Ten sposób nauki nie jest jedyny, ale tak właśnie ich uczono.
Brązowe tło na rysunku poniżej reprezentuje Wielką Próżnię, a małe oko to Duch Boży:



Mamy zatem Ducha Bożego istniejącego w Próżni, zrodzonego z nicości. Wyobraźcie sobie, że to Wy jesteście tym małym Duchem pośrodku wielkiej pustki. (A przy okazji, kiedy znajdziecie się w Wielkiej Próżni, uświadomicie sobie, że jesteście jednością z Bogiem, że nie ma między wami żadnej różnicy.) Przebywając w Próżni przez długi czas, zapewne czulibyście się znudzeni, ciekawi lub samotni i mielibyście ochotę spróbować czegoś nowego, przeżyć jakąś przygodę.

NA POCZĄTEK STWÓRZCIE PRZESTRZEŃ

Duch, czyli Oko, wysyła więc promień świadomości do naszej Próżni. Promień ten kieruje się najpierw do przodu, potem w tył, później w lewą i w prawą stronę, a na koniec prosto w górę i prosto w dół:



Pamiętajcie przy tym, że długość promienia jest taka sama z przodu, z tyłu, po obu stronach oraz w górze i w dole. Poszczególna świadomość projektuje zawsze promienie o tej samej długości w obrębie wszystkich sześciu kierunków. Nawet jeśli różnimy się między sobą pod względem długości promienia, jaki jesteśmy w stanie rzutować (ktoś potrafi wysłać promień długości 2,5 centymetra, ktoś inny osiąga długość 60 centymetrów, a jeszcze ktoś nawet półtora metra), to wszystkie promienie u jednej osoby będą miały tę samą długość. Zatem duch rzutuje na zewnątrz promienie świadomości w sześciu kierunkach, wyznaczających orientację w przestrzeni: północ, południe, wschód, zachód, górę i dół.
Być może dlatego właśnie amerykańscy Indianie i inne rdzenne plemiona świata przywiązują tak wielką wagę do tych kierunków. Czy zauważyliście, jak bardzo podkreślają je w swoich rytuałach? Sześć kierunków występuje również w kabale, a także w niektórych formach medytacji.

NASTĘPNIE ZAKREŚLCIE TĘ PRZESTRZEŃ

W szkołach wiedzy tajemnej na początek rzutowano sześć promieni w sześciu kierunkach, a następnie łączono ich końcówki. W ten sposób powstawał diament albo kwadrat:



Oczywiście pod kątem ukazanym na rycinie figura ta przypomina prostokąt, ale można stwierdzić, że naprawdę jest to kwadrat. Adepci tworzyli więc niewielki kwadrat wokół punktu skupienia świadomości. Z tego kwadratu wysyłali później promień w górę, tworząc piramidę o podstawie kwadratu:



Po uformowaniu piramidy w górze, wysyłali z kolei promień w dół, tworząc taką samą piramidę na dole:



Jeśli przyjrzycie się tej figurze w trzech wymiarach, zauważycie, że dwie połączone z tyłu piramidy tworzą oktaedr (ośmiościan):



Pamiętajcie, że wszystkiego dokonuje sam duch. W Wielkiej Próżni nie ma ciała, jesteście tylko duchem. Zatem znajdujecie się w Wielkiej Próżni i tworzycie wokół siebie pole. Po zakreśleniu przestrzeni, w której z dwóch połączonych z tyłu piramid powstał oktaedr, uzyskujecie obiekt. Tym samym umożliwiacie powstanie ruchu czy też energii kinetycznej. Powstaje zatem nieistniejąca dotąd możliwość. Duch może poruszać się poza figurą i okrążać ją. Może się udać w dowolnym kierunku na dowolną odległość, a potem wrócić, bowiem zyskał środek, punkt odniesienia. Duch może również pozostać nieruchomo wewnątrz figury i sprawić, że to ona będzie się poruszała. Figura może się obracać, drgać lub poruszać na wszystkie możliwe sposoby. Powstaje możliwość zaistnienia relatywnego ruchu.

WPRAWCIE FIGURĘ W RUCH, ABY STWORZYĆ SFERĘ / KULĘ

Stworzony przez uczniów oktaedr ma trzy osie - biegnącą z przodu do tyłu, z lewej do prawej i z góry na dół. Zaleca się im wówczas wprawić figurę w ruch wokół jednej z osi - nie ma znaczenia której, tak jak nie ma znaczenia kierunek ruchu. Kiedy tego dokonują, muszą jeszcze kolejno wprawiać figurę w ruch wokół dwóch pozostałych osi. Jedno okrążenie wokół każdej osi pozwala określić parametry idealnej sfery. Zanim więc adepci zyskują pozwolenie na wprawianie w ruch własnego punktu skupienia świadomości, uczą się uruchamiać krążenie figury oktaedru i tworzyć w ten sposób sferę wokół siebie.
Ci, którzy zajmują się świętą geometrią uzgodnili między sobą, że linia prosta jest męska, a krzywa żeńska. Tym samym typowym przykładem formy męskiej jest kwadrat lub sześcian, podczas gdy sfera składająca się wyłącznie z krzywej jest czysto kobieca. Egipcjanie stworzyli formę męską, a następnie przekształcili ją w kobiecą. Przeszli więc od męskości do żeńskości.
Tę samą historię opowiada Biblia, mówiąc, że Adam został stworzony jako pierwszy, a później z jego żebra powstała kobieta. (...)"
Koniec cytatu.
POZDRAWIAM! :-D

P.S
Rysowanie sześciu kół Ziarna Życia przyrównywane jest także do sześciu dni stwarzania świata. Czy twoi niewidzialni przyjaciele "oszczędnie gospodarujący" wiedzą nie powiedzieli Ci o tym?  ;-) To pytanie retoryczne. Weź je z przymrużeniem oka...;-)
Na koniec - gdyby nie było linii prostych (pierwiastka męskiego), a były tylko koła (pierwiastek żeński), to mielibyśmy niezły chaos
Odwracając sprawę w drugą stronę  - to byli byśmy jak roboty.
Dlatego w kule z linka ludzie wpisują linie proste (obrazki można powiększyć i skopiować lub wydrukować jakby co...):
http://www.charlesgilchrist.com/SGEO/YSGCB.html

Jeszcze raz witaj Sprawiedliwy

Rozmawiałam z Mesjaszem w drugim poście zadałeś pytanie do niego odpowie ci jutro.

Pozdrawiam K12G.