Astorja napisał:

Mam rozumieć, że Mesjasz nadszedł żeby nauczać dzieci na forach paranormalnych ? Czy co teraz robi ? Pije kawę i ogląda seriale ? A może wybiera się do Jerozolimy ?

Astorja, pomijając ironię zawartą w Twoim pytaniu odniosę się do niego z pełną powagą. Gryf ,tak jak każdy człowiek urodzony w XX wieku i żyjacy w XXI pija kawę, ogląda telewizję, jeździ samochodem, używa internetu. Czy to dziwne?
Spodziewałaś sie, że Ten, który ma przyjsć, będzie wędrował w sandałach, obleczony w długie szaty, dzierżący w dłoni kostur, z rozwianym wiatrem długim włosem i jaśniejący? A może będzie od miasta do miasta podróżował na osiołku? Takie właśnie masz wyobrażenie?
Nie rozumiem, czemu ludzie myśląc o Mesjaszu nagle cofają się w czasie. Żyjemy w XXI wieku- latamy w kosmos, posiadamy broń masowego rażenia i dobrze rozwiniętą technikę. Media obecnie to najlepszy instrument komunikacji. Poprzez internet mozna trafić do większej ilosci ludzi niż podróżujac na osiołku, tudzież piechotą.
Myślisz, ze gdyby Jezus przyszedł w tych czasach, nie uzywałby tych wszystkich cywilizacyjnych wynalazków?

"Gdyby Jezus żył w dzisiejszych czasach, też by jeździł mercedesem" - ponoć ojciec dyrektor

To oczywiście ma być humorystyczne.

Cieszę się że Xara potraktowała 'poważnie' pytanie. Niemniej jednak mi też ciśnie się ono na usta. Tyle że... w innej formie. Brzmi ono, nie dla czego na 'odizolowanej' stronie internetowej.. Ale dla czego akurat w moim ojczystym języku!? Czemu w Polsce... To do prawdy wydaje się człowiekowi takie dziwne kiedy coś wielkiego dzieje się w jego okolicy. Dla tego chciałbym wiedzieć, czemu akurat tutaj. Rozumiem postawę "A dleczego niby nie?" ale prosiłbym o coś bardziej satysfakcjonującego, nie ma powodu aby omijać prawdę.

Z tym wiąże się też część publikowanych tu przepowiedni, które opowiadają o Mesjaszu ze wschodu - z Jerozolimy, nie wschodniej Europy.

Jeszcze jedno, zapewne nie dokopałem się jeszcze do tego na tym forum, ale nie słyszałem jeszcze żadnej opini na temat Mahometa. Muzułmani uważają go za ostatniego proroka który gościł na ziemi, Islam także twierdzi o zatruciu chrześcijaństwa/katolicyzmu, a w szczególności Biblii. Proszę o komętarz.

Także sprawa samej Biblii, gdyby nie wybór kościola co do tekstów stanowiących pismo święte, mielibyśmy coś pokroju Hinduskiego Wedas, zbiór setek ksiąg których człowiekowi nie starczy żywota aby je przewertować. Więc wiele świadectw i ksiąg było pominiętych. Jak to się odnosi do całokształtu w naszej sytuacji?

Są także "religie" które nie są religiami z natury, tylko ugrópowaniem ludzi o podobnej filozofii, tak jak np. Buddyzm, chociarz on być moze jest religią skoro ma obrządki. Pomińmy więc Buddyzm z tego względu.

Ale patrzęc na jego kuzyna, Taoizm, którego jak 'wierzę' jestem członkiem (znowu, pomijając odłam mistyczno-magicznyTaoizmu). Taoizm nie jest religią, nie ma boga, ma jedynie kilku mistrzów którzy przekazali nam drogę życia, przedstawili swoje światopoglądy. Jest to bardzo głęboka filozofia, sięgaąca do korzeni i mechaniki istnienia, jak mówiłem niektórzy postanowili uczynić z tego religię, co nie powinno mieć miejsca z uwagi na wierzenia Taoistyczne.

Tak więc, jaki stosunek orzymuje Taoizm? Jest tm pewien system wierzeń, a raczej bliżej nieokreślonych prawd które powinniśmy na własną rękę odkryć... Taoizm to ścieżka, a raczej strumień. Ciekawi mnie jedynie czy mój "wybór" jest "skażony" czy też na ogół słuszny. Choć po słowach Gryfa, podejrzewam że spotkało by się to z aprobatą, jako Taoizm jest droga, nie celem, drogą do poznania, jednak co z wyzbywaniem się emocji? Z jednej strony to tanie "Niebiańskie" pozbycie się trzech dolnych kręgów, z drugiej strony zaprzeczanie naturze narzędzia jakimi jesteśmy - odwrócenie się plecami na nasze funkcjonowanie - ograniczenie emocji.