#1 2008-07-23 20:06:23

 Niedzwiedz

http://img532.imageshack.us/img532/2766/techniczny.png

status 5955795
6340244
Skąd: ta pewność?
Zarejestrowany: 2007-08-13
Posty: 626
WWW

Jan Paweł II - święty czy grzesznik?

Magda Hartman | Środa [23.07.2008, 0:00]



Jan Paweł II - święty czy grzesznik?



http://e.pardon.pl/pa780/20d346b4000be2a64885c63d


(fot. PAP)

Beatyfikacja papieża osiadła na mieliźnie. Oficjalnie to sprawa procedur, nieoficjalnie - celowe wyhamowanie słynnego "Santo Subito". Czyżby JPII z jakichś powodów naprawdę nie zasługiwał na aureolę?

"Advocatus diaboli" to prałat, mający podczas procesów beatyfikacyjnych przedstawiać "argumenty diabła", przeczące tezie o świętości kandydata na ołtarze. Raczej nie przytoczy on tych, które krytycy Jana Pawła II podnoszą najczęściej. Z punktu widzenia Kościoła nie są to bowiem wady, ale zalety jego pontyfikatu.

Papieżowi z Polski stawia się najczęściej trzy główne zarzuty:

- Poprzez bezwarunkową walkę z antykoncepcją przyczynił się do pandemii HIV w Afryce i śmierci milionów ludzi na AIDS.
- Poprzez brak zrozumienia specyfiki latynoamerykańskiej zawzięcie zwalczał tzw. teologię wyzwolenia, przez co przyczynił się do zabójstwa arcybiskupa Oscara Romero, a także podsycił krwawe konflikty lokalne.
- Poprzez zaniechanie wszelkich działań w obliczu targających Kościołem skandali pedofilskich doprowadził do ich tuszowania i przyczynił się do krzywdy ofiar.

Paradoksalnie jedynie trzeci zarzut jest istotny - ale, jak się okaże,  z nieco innych względów, niżbyśmy sądzili. Pozostałych dwóch, choć oczywiście są ważkie i słuszne, raczej nie można brać pod uwagę szukając przyczyn beatyfikacyjnych problemów zmarłego papieża. A oto dlaczego.

1. Wojtyła nie wypełnia "testamentu" Jana Pawła I

Świeżo obrany papież mianował się duchowym następcą Albino Lucianiego, który zmarł w dziwnych okolicznościach po zaledwie 33 dniach pontyfikatu. Karol Wojtyla bardzo podkreślał, że będzie kontynuował jego dzieło. A jednak już w pierwszych dniach urzędowania zupełnie mu się sprzeniewierzył.

Luciani zmarł dosłownie w przeddzień wielkich zmian, jakie planował w Kościele. Wierzył na przykład, że katolikom powinna być dostępna jakaś forma sztucznej antykoncepcji. Zaplanował w tym celu spotkanie z zajmującymi się rodziną organizacjami amerykańskimi. Wojtyła to spotkanie odwołał, a dyskusję zamknął.

Karol Wojtyła został papieżem w rezultacie zawziętej walki, jaka podczas konklawe toczyła się między stronnictwami kardynałów Benellego i Siriego. Konklawe odbywało się w atmosferze pełnej trwogi. Kardynałowie nie rozumieli sprzeczności i tajemnic, jakie otaczały śmierć Jana Pawła I.

W tych specyficznych warunkach Wojtyle udało się przekonać zarówno stronnictwo liberalne w kolegium kardynalskim, jak i konserwatywne, że jest najlepszym kandydatem. Jego ówczesny sukces stał się jednak tak naprawdę zarzewiem dzisiejszych kłopotów z beatyfikacją.

Sęk w tym, że  - co stało się ewidentne po pierwszych decyzjach Jana Pawła II - niemal wszyscy się co do niego pomylili. Stronnictwo liberalne nie mogło zrozumieć, dlaczego poświęcił wielkie reformy, zapoczątkowane przez Lucianiego.

Jan Paweł I zmarł w kilka godzin po wydaniu instrukcji, zarządzających gruntowne zmiany personalne w Banku Watykańskim. Instytucji, jak wiadomo, uwikłanej przez kierującego nią amerykańskiego biskupa Paula Marcinkusa w transakcje rodzące podejrzenia korupcji, współpracy z mafią i prania jej brudnych pieniędzy.

Wszystkie te decyzje zostały przez Jana Pawła II odwołane. Zaś liczne tajemnice, otaczające Bank Watykański, pozostają nierozwikłane po dziś dzień. I po dziś dzień wracają - jak ujawniony niedawno domniemany udział Marcinkusa w porwaniu córki pracownika Watykanu.

Zginęli wszyscy sędziowie i prokuratorzy, którzy usiłowali je rozwikłać. Z reguły z rąk "lewackich" Czerwonych Brygad - jak się dziś przypuszcza, swoistych "szwadronów śmierci do wynajęcia", chętnie używanych przez skrajnie prawicową lożę P2, która de facto kontrolowała wówczas Włochy.

Na marginesie trzeba dodać, że tuż przed śmiercią Albino Luciani otrzymał listę 121 rzekomych masonów, zajmujących wysokie stanowiska w Watykanie. Zamierzał ich wszystkich usunąć. Ta lista również poszła do kosza. Tutaj też majaczy gdzieś w tle zamach na Jana Pawła II. Sam papież wielokrotnie podkreślał, że nie wierzy w "ślad bułgarski" i w ogóle w udział służb specjalnych bloku wschodniego.

Tak więc, zaniedbania Karola Wojtyły wydają się ewidentne - jednak rozczarowanie kardynałów wynikało raczej z tego, że słabo rozumieli intencje papieża-Polaka. Jego emploi wielkiego, energicznego przywódcy, oczywiście wspomagane aktorstwem, nie było pozą. Jednak Wojtyła widział swą rolę całkiem inaczej.

2. Wojtyła i jego "teatr ogromny" Kościoła

Oczywiście powstaje pytanie, na ile Wojtyła rzeczywiście mógł zmienić Watykan. Jak każdy szef dużej organizacji, uwikłany był w pewien system, a te zawsze są bezwładne. Jednak można odnieść wrażenie, iż Wojtyła nie poszedł drogą Albino Lucianiego, gdyż interesowały go sprawy całkiem inne. O ile Luciani działał w mikroskali i interesowały go problemy małe, codzienne i konkretne, obiektem zainteresowania Wojtyły była skala makro. Podobnie jak Wyspiański, "widział on teatr swój ogromny".

Krytycy wypominają Wojtyle zlekceważenie malwersacji finansowych kardynała Cody'ego z Chicago, którego Luciani chciał wysłać na emeryturę. Wojtyła odblokował też nominację kardynalską dla arcybiskupa Armagh Tomása Ó Fiaich, który był bardzo zaangażowany w krwawą działalność IRA - co zdaniem Jana Pawła I było niedopuszczalne.

Jednak można odnieść wrażenie, że kwestie te były dla Karola Wojtyły zwyczajnie za małe. Nigdy nie lubił codziennej biurokracji - operował na o wiele wyższym poziomie. Wierząc, że ma do spełnienia o niebo ważniejszą misję, nie chciał utknąć w żmudnym administrowaniu sprawami Kościoła. Ani zniechęcać do spraw dla siebie ważnych ludzi w Kościele potężnych. Można postawić hipotezę, że Jan Paweł II ustępował ze spraw w swoim rozumieniu nieistotnych, by zyskać poparcie w ważnych.

Bowiem Karol Wojtyła rozumiał życie dokładnie odwrotnie, niż Emily Dickinson: zajmij się sprawami wielkimi, a małe zajmą się sobą same. Te sprawy wielkie to nowa wizja Kościoła - ekumenicznego, powszechnego, triumfującego - ale pogodzonego z innymi religiami. Postępował zresztą zgodnie z radami Arystotelesa - ukochanego filozofa św. Tomasza z Akwinu - dla Aleksandra Macedońskiego.

Wiedz, że są dwa rodzaje spraw: małe, którymi nie powinieneś się zajmować bezpośrednio, i duże, których nie możesz powierzyć nikomu innemu. Bowiem jeśli zajmiesz się bezpośrednio małymi sprawami, odciągną cię one od dużych.

Złośliwi często wypominali Wojtyle nadmierną teatralizację. Wpływy teorii "teatru żywego słowa" Mieczysława Kotlarczyka na papieską działalność dogłębnie zanalizował Zygmunt Kałużyński w eseju "Jezus się śmieje". Jednak nie wszyscy tak dobrze jak Kałużyński rozumieli, że ten teatr nie jest celem samym w sobie. Szef redakcji religijnej "Newsweeka" Kenneth Woodward tak komentował w roku 1979 pierwszą wizytę Jana Pawła II w USA:

On nie słucha. Nie odebrałem go jako osoby serdecznej. Jego gesty wobec dzieci są sztuczne - to gesty aktora, nie dziadka.

Jednak aktorstwo, choć ewidentnie obecne, było zaledwie środkiem do celu. Najbliższe otoczenie papieża wiedziało, że ma on do swych wystąpień masowych stosunek mocno niejednoznaczny. Z jednej strony bardzo lubił taką formę kontaktu z wiernymi - własny teatr jednego aktora, i to na masową skalę.

Z drugiej często wyrażał obiekcje. Nie te oficjalne, czy do ludzi dociera jego przekaz. Przekaz był drugorzędny: jak w Teatrze Rapsodycznym liczył się kontakt, hipnotyczna magia słowa. To ona miała tworzyć jedność. Wojtyła pocieszał się, że Jezus również przemawiał do tłumów - że budował wspólnotę tak samo.

3. Wojtyła jako mityczny obiekt kultu

To akurat było skutkiem całkiem niezamierzonym. Nie sposób zarzucić Karolowi Wojtyle, że świadomie budował swój kult. "Potęga i Chwała", monumentalna biografia krytyczna Wojtyły autorstwa Davida Yallopa, jest jednak dość stronnicza, prezentując papieża jako chorobliwie ambitnego, pełnego pychy pozera i megalomana.

Sęk bowiem w tym, że zgodnie z teorią Kotlarczyka aktor jest zaledwie pośrednikiem Słowa, jego kapłanem, szamanem, medium. Być może było to zbyt subtelne dla publiczności masowej. Która skupiła swą uwagę na Aktorze.

Jednak za tym, że Wojtyła pozwalał budować swój mit, nie stały raczej złe intencje. Wiadomo, że papież szczerze wierzył, że robi wszystko "dla Chrystusa". Zatem nawet zmyślone historia jego okupacyjnej pomocy dla Żydów, niewolniczej pracy w Solvayu czy niezłomnego oporu wobec władzy komunistycznej miały być zaledwie środkami - uświęconymi przez cel.

Wojtyła rozumiał to, czego nie chcą dziś zrozumieć jego krytycy - każda postać o dużym znaczeniu ma "historię oficjalną", która spełnia funkcję propagandowe. Propaganda miała prowadzić do celu. Wszystko inne było nieistotne.

I rzeczywiście: jeśli wejdziemy w tę logikę i uświadomimy sobie, że gra toczy się o wielki, powszechny Kościół ponad podziałami - jakie znaczenie ma antykoncepcja w Afryce? Czy nawet skandale pedofilskie? Zadbaj o rzeczy wielkie - a małe zadbają o siebie same. Trudno orzec, czy jest to słuszne. W każdym razie papież w to wierzył.

Nadrzędną sprawą był Kościół - który przede wszystkim musiał być wolny. Stąd sprzeczność - biskupów w krajach latynoskich papież przestrzegał przed zaangażowaniem w politykę, zaś ich kolegów w krajach satelickich ZSRR wręcz do tego zachęcał. Różnicą, dziś niedostrzeganą, była wolność Kościoła. Doraźne problemy Jan Paweł II gasił osobiście - charyzmą i podróżami po świecie. Bardzo lubił podróżować, ale i musiał.

Gdyż zbudował system, który stabilizował wyłącznie własną osobą. W jego wizji liczył się Kościół, nie "liberalizm" czy "konserwatyzm". Wojtyła stworzył coś, co wykraczało poza podziały. Ale to coś pozostawało w równowadze tylko dzięki jego charyzmie. Stąd całkowity odwrót Benedykta XVI od "wojtylizmu". Nauki tak wewnętrznie sprzecznej, że bez Wojtyły niemożliwej.

4. Kto blokuje beatyfikację?

Czy rzeczywiście Wojtyła, co zarzucają mu dziś krytycy, byl skrajnym konserwatystą? To bardzo wątpliwe. Od początku miał sceptyczny stosunek do kapitalizmu, nie lubił Stanów Zjednoczonych, za to całkiem pozytywnie wyrażał się o marksistowskiej sprawiedliwości społecznej. Paradoksem jest, że najgłośniej krytykują go dziś liberałowie - choć antyliberalna polityka Wojtyły wydaje się być nie celem, ale instrumentem.

Po części dlatego, że nie oceniał reform liberalnych jako istotnych w obliczu swej wielkiej wizji. Otóż Karol Wojtyła chciał jakby przekroczyć ten odwieczny dylemat Kościoła - czy ma on być niewielką wspólnotą co do joty chroniącą depozyt wiary, czy powszechnym ruchem zbawienia - nawet kosztem poświęcenia części kanonu.

Bowiem tak naprawdę Kościoła nie da się zreformować. Kościół zreformowany, co pokazał Marcin Luter, to już całkiem inny Kościół. Karol Wojtyła chciał ten paradoks obejść. Wielki, wolny Kościół miał sprawić, że podobne poblemy staną się nieważne.

Na podstawie ostatnich zdarzeń, takich jak promocja w USA książki biskupa Robinsona, można sądzić że jako "nieoficjalnie oficjalnego" argumentu przeciwko beatyfikacji Karola Wojtyły Watykan użyje jego bierności w obliczu skandali pedofilskich. Istotnie - wielką winą Wojtyły, co widzimy po latach,  jest tu zaniedbanie.

Jednak usiłując go zrozumieć możemy powiedzieć, że coś takiego nie bardzo mieściło się w jego światopoglądzie. Nie wiedział, jak zareagować. Ufał Kościołowi. Zostawił sprawy swemu losowi. Zadbaj o sprawy wielkie. Tę filozofię pokonało jednak prawo Murphy'ego. Sprawy pozostawione własnemu losowi na pewno obrócą się na gorsze.

Mimo to rzeczywisty powód zablokowania beatyfikacji Karola Wojtyły jest całkiem inny niż powyższy. Aby go zrekonstruować, wystarczy przyjrzeć się obecnej polityce Watykanu. Paradoks: zażarcie krytykowany przez liberałów papież największych wrogów miał wśród konserwatystów. Ich zdaniem, podważył rzeczy dla Kościoła najistotniejsze.

5. Co zostanie po Wojtyle?

Kamieniem obrazy nie są nagłaśniane w mediach prezerwatywy, celibat księży czy kapłaństwo kobiet. Ekumenizm Wojtyły w opinii wielu stawiał pod znakiem zapytania jedyność i wyłączność nauki Kościoła. Uznanie świętości ofiary męczenników protestanckich zmniejszało wagę Prawdy, która ich zgładziła. Pogodzenie z żydami podawało w wątpliwość sam sens chrześcijaństwa - dla wielu wciąż religii programowo "antyżydowskiej".

Przyszły papież Benedykt XVI jeszcze za życia Karola Wojtyły uznał za niezbędne, by podkreślić z mocą: zbawienie przyjdzie wyłącznie przez Kościół katolicki. Można sądzić, że Jan Paweł II się z tym zgadzał - ale ów Kościół postrzegał znacznie szerzej. Na przykład wierząc w działanie Łaski również poza Kościołem.

Wielkim paradoksem jest, że człowiek owszem bardzo skomplikowany i niewolny od wad - na przykład patologicznie niepunktualny - ale w pewien sposób wyprzedzający swe czasy, zostanie pogrążony przez konserwatystów rękami liberałów. Usiłował ich w pewien bardzo skomplikowany sposób pogodzić. Czy poniósł klęskę?

To jest istota sprawy. Jeśli zapamiętamy go jako tego, kto próbował ludzi łączyć, przesłanie Jana Pawła II nie zginie. Nawet jeśli on sam świętym Kościoła nie zostanie.

Offline

 
Statystyki (REJESTRACJA WYŁĄCZONA)
Analiza oglądalności witryny
Wymiana
WwW.CrashFans.Pun.PL - Polskie Centrum Crashday
Pozycjonowanie
katalog stron Free PageRank Checker
Links
| Andrzej Struski | Webtree.pl | katalogSEO.net | Stop himawanti | Prawdziwy himawanti | Niesamowite | VPS Hosting Reviews |
Creative Commons License
Teksty i artykuły są na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 2.5 Polska Nie wolno Ci kopiować i rozpowszechniać tekstów, zdjęć oraz artykułów znajdujących się na forum bez pisemnej zgody autorów.
Page copy protected against web site content infringement by Copyscape
Stronę najlepiej oglądać w rozdzielczości 1024 x 768

Free Domain Name
Register a free domain name with .co.nr extension (such as www.YourName.co.nr) that comes with free URL redirection, URL cloaking and path forwarding, meta-tags, FavIcon and Google Webmaster tools support, kill-frame feature, NO forced ADS at all, and more.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
komornik apelacja warszawska